Święto Wniebowstąpienia
Pańskiego pomaga nam uświadomić sobie, że celem życia każdego chrześcijanina
jest niebo, dom Ojca.
Wiele z nas nieraz zobaczyło piękny krajobraz. Pomyśleliśmy
wtedy: „Jak tu piękne, jak w Niebie”. Szczególnie wiosna i lato fundują nam
takie widoki. Rozświetlone słońcem niebo,
zieleń drzew, szum strumyka, kwitnące kwiaty, łany zbóż kołysane orzeźwiającym
wiatrem, kojący śpiew skowronka o poranku – skąd to mamy? Dał nam to sam Bóg.
Pochodzi z Jego dobroci. Ta przyroda – wycinek naszej, ziemskiej rzeczywistości
czy jest przedsmakiem Nieba? Być może,
ale Niebem na pewno nie jest. Mówimy
każdego dnia „Przyjdź Królestwo Twoje”. Czym jest Niebo i dla kogo?
Odpowiedział Jezus
[Nikodemowi]: „Zaprawdę, zaprawdę,
powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do
Królestwa Bożego.„ Ewangelia św. Jana 3,5.
|
Anointing_La_Cite_de_Dieu 1475-1480 r. |
Przede wszystkim Niebo jest wielką
tajemnicą wiary.Chrystus mówi o jego istnieniu, porównując do uczty weselnej,
do uczty królewskiej. Mówi też, że w Domu Ojca „jest mieszkań wiele”. Jest Ono
na pewno tam gdzie jest Bóg, a człowiek, który na Nie zasłużył cieszy się Jego
obecnością. Aby zasłużyć na Niebo, trzeba żyć blisko Boga już tu na ziemi.
Szczęście w Niebie, obrazowo przedstawianym jako dom Ojca czy też uczta
niebieska, polega na byciu dopuszczonym do widzenia Boga. Królestwo Niebieskie to przestrzeń
harmonii, w której jest miejsce na rzeczy nowe i stare. (Ewangelia wg św. Mateusza 13, 52 – „A On rzekł do
nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa
niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy
nowe i stare.”) W tym Królestwie nie ma miejsca na żadną postać grzechu.
Jest Ono przestrzenią samego dobra, niewyczerpanej i wielorakiej w przejawach
miłości Boga. Królestwo Boże szerzy się tam, gdzie ludzie porzucają postawę
dominacji i władzy, a stają się gotowi do umycia nóg swoim braciom.
Do królestwa niebieskiego nie można wejść
dzięki układom i znajomościom. Bez założenia solidnego fundamentu wiary,
opartego na posłuszeństwie i zaufaniu wobec Boga, nasz udział w cudach, znakach
i proroctwach nie będzie możliwy. Przyjąć wolę Bożą, słuchać i wypełniać Słowo
Jezusa – oznacza odpowiedzieć na zaproszenie do współuczestnictwa w świętości.
Tylko święci mogą być obywatelami królestwa niebieskiego, a świętość nie jest
przywilejem dla nielicznych. Do Niej zaproszony jest każdy człowiek. Aby żyć w Królestwie Niebieskim musimy umieć
kochać drugiego człowieka taka miłością, jaką objawił nam Bóg w swoim Synu i do
jakiej także nas wzywa. Ono przynależy się pokornym, otwierającym się na proces
duchowego wzrastania. Świadectwo wiary w sposób szczególny realizuje się ono
poprzez zawierzenie Ojcu i przebaczenie
win drugiemu człowiekowi. Bez tych dwóch aktów życie wieczne z Bogiem jest
niemożliwe. W niebie żyje się "w Chrystusie", ale zachowuje się i
odnajduje tam swoją prawdziwą tożsamość.
Tak mówi
św. Augustyn(†430) o
mieszkaniach w królestwie nieba:
„Bez względu na to, iż jeden od drugiego
silniejszy, jeden od drugiego mądrzejszy, jeden od drugiego sprawiedliwszy,
jeden od drugiego świętszy, „w domu Ojca mego mieszkań jest wiele”;
żaden z nich nie będzie wykluczony z owego domu, w którym każdy otrzyma
mieszkanie według swej zasługi. Równy jest bowiem denar dla wszystkich, którzy
pracowali (w winnicy), nie rozróżniając tych, którzy mniej lub więcej się
trudzili (Por. Mt 20,9). Ów denar oznacza oczywiście życie wieczne, w którym
jeden od drugiego nie ma dłuższego życia, bo co do życia w wieczności nie ma
nierównej miary. Jednakże liczne mieszkania oznaczają różny stopień godności
będący w życiu wiecznym nagrodą za zasługi. Inna jest bowiem jasność słońca,
inna księżyca, inna jasność gwiazd, a gwiazda od gwiazdy różni się jasnością;
tak też i z wskrzeszeniem umarłych (Por. 1Kor 16, 41 i n.). Podobnie jak
gwiazdy, otrzymują święci mieszkania o różnej jasności w królestwie nieba.
Jednakże z powodu jednego denara, na który każdy sobie zasłużył, nikt od
królestwa nie będzie odłączony, „aby Bóg był wszystkim we wszystkich”
(1Kor 15, 28). A ponieważ „Bóg jest miłością” (1J 4, 8) to, co ma
każdy z osobna, dzięki miłości jest wspólne dla wszystkich. W ten sposób ma to,
co miłuje w innym, a czego nie posiada. Nie będzie więc żadnej zazdrości wśród
mających różną jasność, bo we wszystkich będzie panowała jasność miłości.”
O. Zdzisław Kijas w książce„Niebo darem Boga” /
Częstochowa 2003. [s. 76 -77] tak pisze:„W niebie znajdą się osądzeni z miłości i
według miary wielkości tejże miłości zajmować będą odpowiednie miejsca. Każdy
więc według miary miłości obdarzony zostanie doskonałością i szczęściem,
zgodnym ze zdolnością miłowania. Za większą miarą szczęścia i doskonałości nie
będzie tęsknił, podobny bowiem będzie do
alpejczyka, który zdobył najwyższy szczyt i który nie tęskni już za innym,
wyższym, ponieważ go nie ma. Tak samo każdy ze zbawionych otrzyma w niebie
najwyższe (według swojego wzrostu duchowego) miejsce,. A mówiąc jeszcze inaczej
– najbliższe Boga i za innym nie będzie już tęsknił. W sposób jemu tylko właściwy przeniknięty będzie miłością i
szczęściem innych, którzy będą dla niego źródłem dodatkowego szczęścia.”
Wojciech Kozłowski CM w swojej książce
„Koncert Życia”
(Kraków 2007, s. 37) tak pisze: „Pośród różnych wyobrażeń nieba, do
których każdy ma prawo i które każdy tworzy w sposób niepowtarzalny i
najbliższy swojemu doświadczeniu – choć tak naprawdę za życia po tej stronie
„drzwi śmierci” obraz nieba malować możemy tylko w wyobraźni, a nie na
podstawie doświadczeń – moje wyobrażenie skłania się właśnie do tajemnicy spotkania.
Jeżeli przeżyliśmy kiedyś takie spotkanie,
podczas którego wszystko wydawało się jak najpiękniejszy, wymarzony sen; kiedy
obecność z kimś była kwitnącym ogrodem najcieplejszych uczuć; kiedy słowa
zamieniały się w perły dobroci i szczerości, ubrane w delikatność jedwabiu i
aksamitu; kiedy twarze objawiały się sobie jak słońce objawia się ziemi o
wschodzie; i kiedy czas jakby zatrzymał się, a serce powtarzało za poetą: „trwaj
chwilo, bo jesteś piękna” – to być może spotkanie z Tym, który nas „obudzi”
będzie miało w sobie coś z takiego doświadczenia. A nasze wcześniejsze
doświadczenia spotkań w tej jednej chwili okażą się jak powietrze zamknięte w
mydlanej bańce wobec powietrza jaki wita nas las, kiedy do niego wchodzimy.
Aby za „drzwiami” śmierci przeżyć kiedyś takie spotkanie, trzeba wcześniej, zbliżając się do tych drzwi,
nauczyć się sztuki spotykania. Tak, jak troszczymy się o spotkania między nami,
tak przygotowujemy się do tego
najważniejszego spotkania w misterium
mortis [tajemnicy śmierci – przyp. autorki postu]. Potępienie może polegać
na braku umiejętności spotykania się. Może być jak udręka spragnionego, który
pochyla się nad źródłem, ale nie potrafi się napić. Nie potępia ten, który
wychodzi na spotkanie; potępia się człowiek, który nie nauczył spotykać, nie „odrobił
lekcji”. Czy w jakimś sensie o nauce zdolności spotykania się nie mówił Jezus w
przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych?’ (Mt 25, 1-12).
|
All-Saints |
Na pytanie
kto jest największy w Królestwie Niebieskim odpowiada Jezus w Ewangelii wg sw. Mateusza 18, 1-3 - „W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa
z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» On przywołał dziecko, postawił je
przed nimi i rzekł: „Zaprawdę,
powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie
wejdziecie do królestwa niebieskiego.”
W liście do Rzymian
napisano: „Bo królestwo Boże to nie
sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu
Świętym.”
A taką wizję otrzymała
św. Faustyna Kowalska, którą opisała w swoim Dzienniczku (777-778): „Dziś w
duchu byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas
czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają cześć i chwałę
nieustannie Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się
rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je, i wraca do Źródła wszelka
chwała i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie
wewnętrzne Boga – Ojca, Syna i Ducha Świętego, którego nigdy ani pojmą, ani
zgłębią. To Źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze
nowe, tryskające uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz św.
Pawła, który powiedział: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani
weszło w serce człowieka, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują. – I dał mi
Bóg poznać jedną jedyną rzecz, która ma w oczach Jego nieskończoną wartość, a
tą jest miłość Boża, miłość, miłość i jeszcze raz miłość – i z jednym aktem
czystej miłości Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojętymi
względami Bóg darzy duszę, która Go szczerze miłuje. O, szczęśliwa dusza, która
się cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi względami, a nimi są dusze małe i
pokorne.”
|
Francesco_botticini,_assunzione_della_vergine,_1475-76_ca.,_dalla_tomba_di_matteo_palmieri, |
W
książce pt. „Pozwólcie ogarnąć się miłości” autorka
przekazuje:
Cz.
1
Rozdz. 2 -Nie idziecie - do Mnie, ale idziecie
ze Mną, waszym Przewodnikiem i Mistrzem - ku Ojcu, oczekującemu was w odwiecznej
ojczyźnie wam przygotowanej i przynależnej, w której serce człowiecze nareszcie
odpocznienie zyska i pozostanie w pokoju, radości i zaspokojeniu wszelkich
pragnień, tęsknot, poszukiwań i głodów.
Ja, wasz
Wybawiciel i Przewodnik, oddając wam Siebie Samego, spieszę abyście mogli już
tu, na ziemi, odnaleźć siebie samych takimi, jakimi rzeczywiście jesteście, a
więc nałożyć szatę godową, uroczystą, białą jak śnieg szatę Dzieci Bożych.
Rozdz. 3 –
[...]
mówię tobie i innym o drodze do Królestwa Niebieskiego, które jest waszym rzeczywistym
i wiecznie trwającym domem ojczystym, jaki wam przygotowałem i otworzyłem
szeroko, abyście wracali do Mnie - Ojca Waszego; przeto usunąć chcę z drogi
waszej rzeczywiste i urojone przeszkody.
Droga Mi jest wasza
bezpośredniość, szczerość i prostota [...]
Rozdz. 6 – [...] Niebo jest
życiem w nieustającej wymianie Miłości pomiędzy Stwórcą a stworzeniem, Ojcem a
dziećmi. Dlatego Syn Boży mówił: “Królestwo Niebieskie w was jest". Tylko
od człowieka zależy, czy zechce żyć w miłości ze Mną, Który
ofiarowuję mu Siebie. Lecz jeśli chce Mnie przyjąć, już na ziemi żyć może ze
Mną, Bogiem i Ojcem Swoim.
Do takiego życia we
wzajemnej Miłości zapraszam każdego z was.
Rozdz. 23 – Królestwo Moje może objąć ziemię.
Syn Mój wskazał wam, że macie prawo prosić o to i oczekiwać spełnienia
obietnicy.
Królestwo Moje
zapanuje tam, gdzie będzie szanowana i realizowana Wola Moja tak, jak święta
jest ona w niebie.Wolę Moją znacie.
Rozdz. 24 – [...] Ja, dzieci, przygotowuję
was do istnienia w Moim Królestwie Duchowym, Królestwie żyjącym w Miłości tak,
jak wy żyjecie w tlenie. Ten, kto nie zna Miłości, nie może w nim żyć -
podobnie jak wy zginęlibyście bez powietrza.
Cz.
2
Rozdz. 1 - Powiedziałem ci,
człowieku, że kocham ciebie tak nieskończoną miłością, iż ofiarowuję ci życie
wieczne w Królestwie Moim. Bóg i Pan twój zaprasza ciebie - istotę stworzoną -
do istnienia w przyjaźni i miłości ze Stwórcą twym - Miłością nieogarnioną.
Już, teraz, od
tej chwili może rozpocząć się dla ciebie życie nowe, bo Ja za dziecko Swoje cię
uważam i opieką Moją pragnę cię otoczyć, jeżeli tego zapragniesz...
Rozdz. 2 - Dla twojej radości, duszo
człowiecza, która teraz czytasz Moje Słowa, obmyśliłem to. Pragnę cieszyć się
twoim szczęściem, kiedy wracaj do Mnie rozpłomieniona miłością, wzruszona,
przejęta wdzięcznością i czcią, złożysz w Moje wyciągnięte ramiona swój dar -
dobro dane ziemi: złoto wysiłków i
obfitość klejnotów wiary, ufności, męstwa, wytrwałości, cierpliwości, brylanty cierpienia i
perły łez, obfity plon trudu całego życia, pracowicie dla Mnie zbierany. Chcę
tego, by w dniu Naszego Spotkania szaty twoje były lśniące i białe, by żadna
skaza nie przesłaniała twego podobieństwa do Ojca. Byś mogła z
dumą powiedzieć Mi: “Umiłowany, oto przynoszę Ci z powrotem wszystko to, coś na mojej drodze rozsypał, podniesione
z pyłu ziemi przez mój wysiłek, oczyszczone i obmyte, by wyrazić Ci miłość moją
i wdzięczność moją za dar istnienia, za dar wolności, za dar miłości, za Ciebie
samego, Któryś mi się oddawał tak, jak
ja teraz oddaję się Tobie".
Tego szczęścia,
które wam przygotowałem, pragnę dla każdego z was.
Rozdz. 14 - Kto daje życie i śmierć, ten
oceniać będzie plon waszego życia. Jemu owoce przez was wyhodowane złożycie, bo
dzierżawcami Jego jesteście i nic tu nie ma waszego prócz trudu, wytrwałości i
potu na tym Jego polu, którego wam użyczył.
Rozdz. 22 -
Powiedziałem,
kto się nie narodzi ponownie, nie wejdzie do Królestwa Bożego. Jeśli nie
staniecie się jako dzieci...
Cz.
3
Rozdz. 3 – Jakże się porozumiemy? Jakże
żyć będziemy, jeśli nie razem? Jakże działać będziemy - Ja, który kocham, więc
darzę, udzielam się, podtrzymuję, wspomagam i ratuję was, i ty - jeśli będziesz
myśleć tylko o sobie?
Rozdz. 4 - Dzieci Mojej Królestwo Niebieskie
jest istnieniem w Miłości wzajemnej ze Mną, udzielaniem się, dzieleniem
szczęściem własnym.
Rozdz. 14 - To jest, córko, przemienienie,
aby to, co śmiertelne, rozkwitło nieśmiertelnością, to, co ziemskie, stało się
duchowym, a to, co skażone, skończone, stało się nieskazitelnym, wciąż rosnącym
i wiecznotrwałym w Moim Królestwie Chwały.
Rozdz.20 - Ze Mną nie tylko macie pewność własnego
zbawienia, lecz możecie używać Miłości Mojej w każdym momencie życia, dając Ją
bliźnim waszym. Ja pragnę tego, gdyż taką samą nieskończoną Miłością, którą was
obejmuję, kocham i pragnę uratować, oczyścić i uświęcić każdego z tych, z
którymi spotykacie się codziennie. Każdego człowieka ziemi. A najwięcej
troszczę się o tych, których osądzacie jako “złych", bo oni ratunku
potrzebują najbardziej.
Czy moglibyście być szczęśliwi w Moim Królestwie,
wiedząc jak straszliwie cierpią ci, którzy przez was nie mogą cieszyć się
życiem, gdyż nie uczyniliście dla nich tego wszystkiego, co było w waszej mocy.
Cz.
4
Rozdz. 5 - Wy zaś, byty duchowe,
nieśmiertelne, powracacie ku Mnie, aby już na zawsze oddać się Bogu Swemu w
szczęściu Wzajemnej Miłości.
Rozdz. 6 – [...] spotkanie nasze
realizuje się w Duchu. Natura cielesna człowieka nie jest zdolna do pojęcia
tego, co duchowe. Brak jej po temu narzędzi poznania. Dlatego przyjąć musi w
pokorze swoją nieprzydatność i pozostać w spokojnym spoczynku wszystkich
zmysłów swoich. Nie są one niepotrzebne i godne pogardy. Owszem, przy ich
pomocy człowiek duchowy w Jedności ze
Mną pełni swoją służbę światu. Tak więc w realizacji swojego zadania -
swego daru dla świata - będą wam służyły wszystkie władze wasze, ale w
spotkaniu Moim z człowiekiem to tylko, co duchowe w nim jest, uczestniczyć może.
Rodz. 21 - Kto ku Słońcu się zwraca, w
świetle żyje, wzrasta i dojrzały owoc przynosi. Kto wybiera ciemności, ten wprędce
blasku słońca wytrzymać nie zdoła i precz odejść musi, by ukryć się w mroku. Ja jestem Światłem świata. Kto Mnie
wybierze, wybór swój czyni na wieczność.
Cz.
5
Rozdz. 9 - Jeżeli zaufacie Miłości Mojej i
zezwolicie na pomoc sobie, obiecuję wam - będziecie ze Mną w Domu Ojca. Istnienie wasze otoczy i nasyci Miłość Boga
i żyć będziecie w wieczystym szczęściu wzajemnej miłości. Nie za zasługi
własne, nie za piękno dusz waszych i ich nieskazitelność, lecz DLATEGO, ŻE WAS
MIŁUJĘ.
Rozdz. 10 – Jest jednak
ogromna różnica pomiędzy życiem tych, którzy mówią “Ojcze", i mówią, że Mi
ufają i chcą, abym ich prowadził, a pozostałymi, którzy żyją wedle własnych
pragnień i działań. Oni mogą “osiągnąć" więcej korzyści dla siebie, lecz
nawet najbogatsi jakie są nieszczęśni. W jednej sekundzie śmierci stracą
wszystko, co posiedli, a z czym przyjdą do Mnie? Jeśli Miłości nie zbudowali w sobie, jakże zamieszkać mogą w Domu
Miłości?
Rozdz. 18 - Kto raz
przyjacielem Moim się stanie, jest nim w wieczności. Kto w przyjaźni ze Mną
umiera, tego Ja Sam witam i wprowadzam na Moje komnaty.
a |
Paradise_from_De_Civitate_Dei_by_French_School ok. 15 wiek |
Polecam też książkę John'a Burke "Zobaczyć Niebo. Historie prawdziwe." Częstochowa, Edycja Świętego Pawła 2018.