czwartek, 30 lipca 2020

Bóg obdarza człowieka

  „Słuchaj mnie, synu, zdobądź wiedzę i do słów moich przyłóż swe serce!  Z umiarem objawię naukę i z troskliwością wyłożę wiedzę.  Na rozkaz Pana, na początku, stały się Jego dzieła i gdy tylko je stworzył, dokładnie określił ich zadanie.  Uporządkował je na zawsze, od początku aż w daleką przyszłość. Nie odczuwają głodu ani zmęczenia i nigdy nie porzucą swego zadania,  żadne nie zderzy się z drugim i Jego słowom nigdy nie odmówią posłuchu.  Następnie zwrócił Pan wzrok swój na ziemię i napełnił ją dobrami swoimi. [...]

Pan Bóg powierzył ludziom ten świat, aby zgodnie współpracowali ku chwale swojego Stwórcy.
  Przyodział ich w moc podobną do swojej i uczynił ich na swój obraz.  Uczynił ich groźnymi dla wszystkiego stworzenia, aby panowali nad zwierzętami i ptactwem. Dał im wolną wolę, język i oczy, uszy i serce zdolne do myślenia.  Napełnił ich wiedzą i rozumem, o złu i dobru ich pouczył. Położył oko swoje w ich sercu,  aby im pokazać wielkość swoich dzieł.  Imię świętości wychwalać będą  i wielkość Jego dzieł opowiadać. Dodał im wiedzy i prawo życia dał im w dziedzictwo. Przymierze wieczne zawarł z nimi i objawił im swoje prawa.”- Mądrość Syracha 16, 26-30; 17, 3-10.

 Boże Narodzenie - Gerard_van_Honthorst
 

    „Chrześcijanin pośród tego świata jest naprawdę człowiekiem, który nie posiada z siebie nawet swojego istnienia, a który jednak w każdej chwili i we wszystkich rzeczach jest obdarowywany. Wielokrotnie „troszcząc się o wiele” (Łk 10, 41) próbujemy zaprzeczyć naszemu realnemu ubóstwu i zapominamy o Tym, dzięki któremu wszystko posiadamy, dzięki któremu żyjemy. W ten sposób tracimy dary, którymi mieliśmy być obdarowani i pragniemy czegoś, co nie jest naszym dobrem, czegoś – na co – jak sądzimy, zasłużyliśmy. Osiągając w ten sposób pozorne sukcesy i porażki, powoli dostrzegamy, że nie są one prawdziwym szczęściem i ulegamy nieraz gorzkiej frustracji (zawodowi).

Jednak człowiek autentycznie ubogi może docenić wartość nawet najmniejszego daru i przeżyć go w prawdziwej wdzięczności. […] To dziękczynienie powinno stać się zasadniczą przesłanką naszej duchowej świadomości. […] Być może w danej chwili nie uświadamiamy sobie daru jaki otrzymaliśmy, lecz teraz, w chwili modlitewnej refleksji, widzimy w całkiem innym świetle to, co się wydarzyło. W ten sposób uczymy się rozpoznawać coraz to nowe dary, których Bóg nam udziela.

Nasz wdzięczność winna dotyczyć darów konkretnych i osobistych. Bądźmy w tym prawdziwi. Dziękujmy za przeżytą rzeczywistość, za swoje pragnienia, postawy, czyny takie jakie one są. Nie próbujmy szukać chwil szczególnie przyjemny lub nieprzyjemnych, nie próbujmy w tym momencie orzekać, co było darem Bożym. Jest wiele rzeczy w tym życiu, które przyjmujemy jako same z siebie oczywiste. Bóg stopniowo doprowadza nas do do głębokiego zrozumienia ich prawdziwego sensu, do zrozumienia, że wszystko jest Jego darem i słuszną jest rzeczą Go chwalić i Jemu dziękować. Stając przed Bogiem Ojcem w postawie wdzięczności i uwielbienia zbliżamy się do rzeczywistości Królestwa Bożego, zaczynami widzieć rzeczy takimi, jakimi są i stajemy się coraz bardziej zjednoczeni z Tym, który jest naszym życiem”. (Rachunek sumienia dla dorosłych / G, Aschenbrenner SJ, J. Kontkowski SJ// Kraków 2000).

       Najważniejszym darem Boga dla człowieka jest  Jego Miłość, nasze odkupienie przez  dar Jego Syna ; także dar przebaczania, miłosierdzia,  czerpania z Jego mocy kiedy oddajemy Mu swoją wolę;
   Niektóre dary, które daje nam Bóg są też wymienione w psalmie 103 (2-6, 8):
„ Błogosław, duszo moja, Pana,
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach!
On odpuszcza wszystkie twoje winy,
On leczy wszystkie twe niemoce,
On życie twoje wybawia od zguby,
On wieńczy cię łaską i zmiłowaniem,
On twoje dni nasyca dobrami:
odnawia się młodość twoja jak orła.
 Pan czyni dzieła sprawiedliwe,
bierze w opiekę wszystkich uciśnionych. [...]
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo łagodny.”
   Jan Kochanowski w swojej Pieśni XXV ("Czego chcesz od nas Panie...") także mówi o darach Boga dla ludzkości. Ma ona charakter hymnu - zawiera także wątki dziękczynne i błagalne oraz wątki pochwalne. 
MODLITWA Gerard_van_Honth
    Człowiek może też prosić Boga o dary. Św. Mateusz (7, 7-11)  w swojej Ewangelii tak pisze: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.  Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.  Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień?  Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?  Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. „
  Każdy człowiek zostaje w jakiś sposób obdarowany przez Boga, ale od woli człowieka zależy odpowiednie wykorzystanie tych darów. Z tego będziemy po śmierci zdawać sprawę. Tu przypomina się przypowieść o siewcy (Ewangelia Marka 4:3-10,13-12).
  W książce „Pozwólcie ogarnąć się miłości” Anna przekazuje wiele wiadomości odnośnie obdarowywania człowieka przez  Boga. Bóg prosi wręcz człowieka o to, żeby mógł go obdarować : „Dlatego Ja - Pan Wszechmocny wszelkiego istnienia przychodzę do was przebrany, w szacie żebraczej i proszę: - Pozwólcie sobie dopomóc. A wy w wolności waszej możecie odpowiedzieć Mi - “tak" lub “nie". Odrzucony nie odchodzę, bo cóż by się wtedy z wami stało, dzieci? Lecz czekam.[...]. I wciąż oczekują pomocy biedni bracia wasi, którym poprzez wasze “nie" nie dostanie się chleb im należny - Mój Chleb i woda żywa - Moja woda, i miłość - Moja i wasza, którą wasze ręce mogłyby - gdyby zechciały rozdawać zgłodniałym i zrozpaczonym. Lecz wolność wyboru dałem wam i tego daru nie cofnę; wciąż oczekuję.”(Anna fragment rozdz. 19 s. 24 Cz. 1).
    Czy człowiek  pragnie takiego spotkania? Wydaje się  nieraz, że Bóg  bardziej chce obdarowywać człowieka, niż człowiek pragnie być obdarowany.
   Pragnienia ludzkie - i Boże pragnienie. On też pragnie. “Modlitwa - powiada Katechizm - jest spotkaniem Bożego i naszego pragnienia”. Z tego rodzi się dar. Obdarowuje Bóg. Człowiekowi wystarczy dar przyjąć. Tyle, że Boże dary bywają trudne. Najpierw trzeba przyjąć i uznać ważną prawdę: że sam sobie nie wystarczę. Że nawet cały świat mi nie wystarczy; że pragnę nieskończoności. “Bóg pragnie, abyśmy Go pragnęli” - to zdanie św. Augustyna powtarza współczesny Katechizm. Ale też Bóg pragnie nas napoić, nasycić, obdarować tak bardzo, że po prostu jest to dla nas niewyobrażalne.
   Największy darem dla człowieka jest ofiara Chrystusa na krzyżu. Ukształtowane przez Bożą miłość ludzkie serce Chrystusa jest początkiem łask obecnych w Kościele. Z nich wspólnota wiernych będzie czerpać do końca dni. Przeobfite jest źródło, z którego czerpie. Modlitwa nad darami świadczy o tym, że Kościół zdaje sobie sprawę z tego, jak wielki jest dar Boga: „Panie, nasz Boże, wejrzyj na niewysłowioną miłość Serca Twojego Syna, który wydał się za nas, aby przez Jego zasługi nasz dar stał się miłą Tobie Ofiarą i zadośćuczynieniem za nasze grzechy“. Krzyżowa ofiara Jezusa jest źródłem Eucharystii. Jezus pozwolił nam składać Jego Ciało i Krew w ofierze, tak jak On złożył je na ołtarzu Krzyża. Dlatego do paschalnych zasług Pana odwołuje się kapłan odmawiając modlitwę nad darami, które składa Kościół.

Christ_teaching_in_the_Temple
    On chce się z nami spotkać, aby dać się poznać. Abyśmy mogli doświadczyć Jego miłości i wejść z Nim w relację. Bóg pragnie obdarowywać nas swoją łaską i miłosierdziem, abyśmy tak wyposażeni szli na spotkanie drugiego człowieka. Obdarowując nas swoimi darami,  zaprasza jednocześnie do wspólnego ich tworzenia. 



   Nie tylko zaprasza nas na ucztę, ale chce abyśmy przygotowywali ją razem z nim.  Jest ono możliwe, gdy pozwolisz spotkać się Bogu ze sobą. On czeka na ciebie w swoim Słowie, w konfesjonale, w Eucharystii. Pragnie cię obdarować swoją miłością, abyś mógł się nią dzielić i doświadczać radości dzielenia. A na końcu doświadczysz najpiękniejszego spotkania Boga w niebie na wieki.
   Bardzo konkretnie przekazuje nam o darzeniu człowieka przez Boga Anna Dąmbska w  książce „Pozwólcie ogarnąć się miłości”:

Cz. 1
Rozdz. 19 s. 24 - W darzeniu jest wasze podobieństwo, lecz wasze siły są tak słabe, a zło tak wzrosło w potęgę i tak wiele oddaliście mu już miejsca na ziemi. Jakże poradzicie z nim sobie, skoro ledwie rozpoznajecie je po jego przejawach?... [...]
 Rozdz. 32 s. 34 - Każdego z was obdarowałem i darów Moich nie cofam, choć byście nie tylko obracali je wyłącznie dla swoich korzyści, lecz nawet walczyli ze Mną.
 Rozdz. 32 s. 35 - I Ja oczekuję, a nie chcąc zawstydzać dzieci moich w wieczności, niewidoczny pomagam im rozdawać Moje, dane im dobra, gdy tego zapragną. Wspomagam każde dziecko Moje zawsze, we wszystkim, co robią nie dla siebie. Układam im warunki i okoliczności, w których może rozwinąć się w nich dobro. Pragnę obudzić w nich radość darzenia, pomagania; uczulam na krzywdę i przemoc, pobudzam do współczucia, gdyż lepiej dla nich, aby zginęli w walce o dobro wspólne, nawet walcząc - pozornie - przeciw Mnie, niż aby zmarli z przesytu otłuściwszy serca, ślepi i głusi na nędzę i potrzeby bliźniego.[...]
Kto działa dla dobra braci swoich, łączy się ze Mną. Bardziej litościwy dlań jestem, chociażby nienawidził Mnie - nie znając Mnie - niż dla tych w Kościele Moim, którzy wołają, że służą Mi - służąc sobie i na własną chwałę pracując.

 Cz. 3

Rozdz. 11 s. 62 – [...] każdy, kto Mnie się powierza, będzie przeze Mnie doprowadzony do pełni swoich  możliwości. A one są bardzo różne. Dlatego jedni osiągają szczyty heroizmu, a inni - wystarczy, że przyjmują bez żalu i wymówek swój los, gdy nie jest on łatwy. Ja Sam tylko znam was w pełni, bo Ja was obdarowałem istnieniem w zamierzonym czasie, miejscu, kształcie i do. takiego zadania was uformowałem, w którym wszystko, czym was przyodziałem, przyda się wam i pozwoli stać się najbardziej pożytecznymi. Dla waszego szczęścia jeśli dążycie ku Mnie.

 Cz. 4

Rozdz. 8 s. 78 - Nikt z was nic “swojego" nie ma, chociaż tak myśli. Wszelkie dary umysłu i talenty Moje są, a to, że tylu z was wykorzystuje je dla swojej tylko próżności, bogactwa, władzy i chwały - to jest dowodem waszej własnej dziecinnej zarozumiałości i nieświadomości.
Rozdz. 14 s. 83 - A Ja obdarzam każde dziecko Moje, bo Ojcem jestem. Kto zaś słaby jest i niedojrzały, otrzyma więcej darów Moich, bo mu ich bardziej potrzeba. Kto zaś naprawdę mądry jest i Mnie rozumie, wybierze jedną, najcenniejszą perłę - za wszystko inne - i sprzeda to, co ma, rozda lub porzuci, by iść za Mną. Kto wiele skarbów dźwiga, ustaje, a wreszcie osiądzie na nich i tak pozostanie. Kto nic nie niesie - lekko idzie, daleko pójść może, a gdy ręce ma wolne - ujmie innym ciężarów ich, a Ja go podtrzymam i ramię przy ramieniu kroczyć będziemy. [...]
Rozdz. 23 s. 95 - Pragnę dać wam udział w Moim Dziele darzenia Dobrem. Nie ma w nim miejsca na zapłatę ludzką i chwałę. To jest służba. Lecz jest to Moje Dzieło i dlatego da rzeczywistą pomoc tym, którzy Mnie Samego szukają. Wy zaś pomagacie Mi z dobrej woli i kierowani tymi samymi pobudkami.
  
Cz. 5

Rozdz. 11 s. 111 -  Wolność woli waszej jest DAREM umożliwiającym wam przyjaźń ze Mną. Partnerstwo istnieje tylko wśród wolnych. A możność przyjaźni i współpracy nad zbawieniem świata jest dla was DAREM tak nieskończonej wartości, iż wart jest ryzyka, że wolność wasza wykorzystana zostanie do czynienia zła.
Ofiarą Swoją Bóg-Człowiek przekreślił wasz grzech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz