czwartek, 10 marca 2022

Pracuj nad sobą

  „Bóg nie chce, abyśmy czuli się od Niego oddaleni, opuszczeni przez Jego miłość. Pragnie udzielać nam wewnętrznej mocy i pewności, które przewyższają wszelką logikę. Pamiętajmy o zmartwychwstaniu Jezusa! Pamiętajmy o Jego obietnicy, że nie zostawi nas sierotami! On chce codziennie objawiać się każdemu z nas, napełniać nas pokojem i ufnością także wtedy, kiedy wokół szleje burza.” („Jestem z Tobą zawsze” / Słowo wśród nas nr 3/ 2005 r., s. 12)

    W mszaliku wydanym w 1965 r. pod redakcją ks. St. Tworkowskiego w tekście „Rozmowa Chrystusa Pana z odwiedzającą go duszą”, którego fragment zacytowałam w poprzednim poście, są zawarte wskazówki jak pracować nad sobą:

   „Czy nie powiesz mi, co cię tak bardzo niepokoi, co jest twą słabością, która hamuje twój rozwój, pozbawia cię radości życie, przeszkadza w osiągnięciu doskonałości. Do jakiego stopnia jesteś zmysłowy, pyszny, samolubny, leniwy, niekarny, bezmyślny, a może chwiejny, wątpiący, uległy różnym namiętnościom, podobny do trzciny, którą lada podmuch przygina do ziemi, lub do oderwanego od gałęzi liścia, którym wiatr pomiata, gdzie zechce.

    Jaka jest twoja główna wada? Może zmysłowość, która cię poniża i trzyma w niewoli? Może pycha co zaciemnia umysł? Może chciwość i samolubstwo? Czy inne wreszcie żądze i nałogi?

    Nie ulegaj złu. Prowadź z nim zawziętą walkę. Pracuj nad swym charakterem, ujarzmiaj zmysły, opieraj się pokusie. Panuj nad ciałem i nie pozwól, by poniżało duszę. Bądź dla siebie surowy i wymagający. Szukaj prawdy i nie daj narzucać sobie kłamstwa.

 


   Rozwijaj w sobie synu prawdziwą męskość, która polega na ujarzmieniu niższych popędów natury na rzecz wyższych. Kształtuj w sobie prawdziwe człowieczeństwo, które nie „ze krwi ani z woli ciała, ale z Boga się rodzi”.

    Pielęgnuj w sobie córko kobiecość. […] Ojciec mój dał ci […] Matkę niepokalaną i najświętszą. Dał ci moją własną Matkę, abyś według jej wzoru kształtowała swe życie i pełniła swoje posłannictwo.

Carl_Heinrich_Bloch_-_Woman_at_the_Well
  

    Wiem, że nie łatwa to praca. Natura ludzka skłonna jest do złego. Ale jestem wśród was i nie odmówię pomocy. „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” – mówił mój apostoł i nie mylił się. I ty zwyciężysz swą słabość, wyzwolisz się z wad [...]. Nie zniechęcaj tylko stanem swej duszy. Ludzie mierni i słabego ducha, a nawet wielcy grzesznicy pracą i łaską osiągali wielkość i świętość. „Czyń i ty podobnie” , a nie zabraknie ci mej pomocy.” 

    Uzupełnieniem do powyższego tekstu o pracy nad sobą z mszalika "Ciebie Boga chwalimy" St. Tworkowskiego mogą być słowa zamieszczone na stronie http://bezale.pl/2018/08/08/rozmawiasz-z-jezusem/

Ja czytam w głębi twego serca. Ludzi można łatwo zmylić, ale nie Boga. Mów więc do Mnie otwarcie. Czy jesteś zdecydowany nie poddawać się więcej wiadomej okazji do grzechu, zrezygnować z rzeczy, która ci szkodzi, nie czytać książki, która pobudziła twoją wyobraźnię, nie przestawać z człowiekiem, który zmącił spokój twej duszy? Czy będziesz znów łagodny, miły i usłużny wobec tego człowieka, którego miałeś do dziś za wroga, bo ci się sprzeniewierzył? Dobrze, powróć więc teraz do twego zajęcia, do twojej pracy, do nauki. Ale nie zapominaj o kwadransie, który przeżywaliśmy razem. Naucz się: zachowywać milczenie, skromność, wewnętrzne skupienie. Miłuj bliźniego i kochaj Matkę Moją, która i twoją Matką jest. Przyjdź znowu z sercem przepełnionym jeszcze większą miłością i jeszcze bardziej oddanym Mojemu Duchowi. Wtedy codziennie będziesz odnajdywał w Moim Sercu nową miłość, nowe dobrodziejstwa i nowe pociechy.

To słowa samego Jezusa Chrystusa. Święci zawierzali Zbawicielowi wszystko. Zawsze podążali drogą Jezusa, a On im pomagał. To byli tacy sami ludzie jak my. Czerpali siły z Miłosierdzia Bożego."



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz