środa, 13 sierpnia 2025

Macierzyństwo – ważna społecznie i odpowiedzialna praca bez zapłaty. Cz. 2

Mówi się, że takie zawody jak lekarz, pielęgniarka, nauczycielka, strażak czy ksiądz to zajęcia do których trzeba mieć powołanie, aby je dobrze wykonywać. Za tę pracę ludzie ją wykonujący otrzymują wynagrodzenie pieniężne.


 

 Kobiety z racji swojej biologii też są powołane. Są powołane do przekazywania życia. To zajęcie także wymaga poświęcenia i pracy i to nie przez kilka godzin na dobę, a trzeba temu poświęcić prawie całą dobę. To praca, w której nie ma dni wolnych ani urlopu. Nawet z wzięciem zwolnienia lekarskiego są kłopoty, bo kto może zastąpić np. karmiącą matkę? To praca dzień i noc przez kilkanaście lat dopóki dziecko nie osiągnie jako takiej samodzielności, a przecież tych dzieci nieraz jest więcej niż jedno. Macierzyństwo także różni się od tych wymienionych powyżej profesji tym, że za tę pracę nie dostaje kobieta żadnego wynagrodzenia. Jeżeli nie podejmie pracy zawodowej na starość jest uzależniona finansowo od męża lub dzieci. Od kilku lat wprowadzono emeryturę dla kobiet, które wychowały czworo i więcej dzieci, najniższą jak obowiązuje. A co z tymi, które wychowały troje lu dwoje? 

Epidemics;_how_to_meet_them_(1919)_
 

Ile obecnie warta praca kobiet i matki w domu podaje filmik na You Tube https://www.facebook.com/watch/?v=451294590568073&rdid=LHc47GBYx5ukwWJT

Wyliczenia dokonał mężczyzna, który musiał zastąpić żonę w pracach domowych i przy dzieciach. Praca żony i matki w domu to przede wszystkim takie czynności jak: sprzątanie, gotowanie, opieka nad dziećmi, pranie, prasowanie i zakupy. To są zajęcia powtarzające się, ale oprócz wyżej wymienionych obowiązków matka, która zajmuje się dziećmi wykonuje następujące prace: pomaga dzieciom w nauce, organizuje im uroczystości rodzinne, pielęgnuje ogród i zieleń w domu, załatwia sprawy urzędowe i niektórych usług, które mogą wykonać tylko fachowcy. Zauważyć też należy, że prowadzenie domu i opieka nad dziećmi to nie jest praca przez 8 dziennie. To jest praca, która trwa przez 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.

 Z wyliczeń wyszło mu, że praca żony i matki jest warta co najmniej 6460 zł.

Ten mężczyzna wie co mówi, bo sam te prace wykonywał i sprawy załatwiał. Sam też zrobił rozeznanie jakiej wysokości wynagrodzenie za poszczególne prace pobierają wynajęte osoby. 

Glaspalast_München_1889_
 

 A kobiety robią to od wieków za wszystko za darmo. Coś się jednak zmienia. Jeżeli ta praca nie będzie odpowiednio wynagradzana; jeżeli nie będzie za tę pracę odprowadzana godziwa emerytura, dzietność w Europie będzie malała. Za ten wysiłek, który od wieków obdarzały ludzkość za darmo, nie doczekały się nawet szacunku. Kobiety też zaczęły liczyć. 

Dopiero od 2016 r. z państwowej kasy idą na realną pomoc na wychowanie dziecka. Kiedy wychowywałam moje dzieci w latach 90-tych otrzymywałam 40 zł, ale i to mi cofnięto około roku 1996. Byłam samotną matką z trojgiem dzieci i według rozporządzenia ówczesnej władzy ten zasiłek przestał mi przysługiwać.

Nowa władza w Polsce podwyższyła zasiłek na dziecko do kwoty nieporównywalnie wyższej niż ro było przed rokiem 2016. To są pieniądze dla dziecka. A co z tego ma kobieta? Ta, która wychowa trójkę dzieci, za swój wysiłek nie dostaje nic i jeżeli nie podejmie pracy zawodowej, na starość zostaje bez środków utrzymania, zdana na łaskę męża lub dzieci. Czy tak powinno być? Czy ona nic nie robiła dla społeczeństwa? Urodziłam troje dzieci. Urodzenie ich i wychowanie zajęło mi czas od 1979 r. do 2010 roku, kiedy ostatnie dziecko skończyło studia. Cały ten czas – 31lat trwałam przy nich utrzymując ich i wspomagając psychicznie i duchowo w trakcie wszystkich zawirowań jakie niesie życie młodego człowieka. Czy nie zasłużyłam na wdzięczność społeczeństwa za mój trud w postaci wynagrodzenia pieniężnego ? Czy władza sprawowana przede wszystkim przez mężczyzn dostrzega to? Otóż – nie. Dlatego spada dzietność. Mentalność kobiet się zmieniła. W Polsce panowało w głębokiej przeszłości i niestety panuje wśród mężczyzn do dziś, że że rolą kobiety jest wychowanie dzieci, sprzątanie domu, gotowanie. To mężczyzna ma zarabiać, to on jest panem domu. To myślenie wśród kobiet się zmienia. Kobiety w obecnej dobie zanim pomyślą o rodzicielstwie zaczynają też pomyśleć o sobie, skoro ich rodzicielstwa państwo nie ceni i nie wynagradza, muszą o to zadbać same. Co skutkuje ograniczoną ilością rodzonych dzieci. W życiu mężczyzny w związku w z pojawieniem się nowego potomka zmienia się niewiele , w życiu kobiety zmienia się wszystko.

Cytat poniżej z art. Doroty Kowalskiej pt. „Demograficzna zapaść. Jesteśmy coraz starsi” (Express Bydgoski 7. 02. 2025 s. 14)

- W praktyce opieka nad dzieckiem spada na kobiety, w ich życiu zmienia się wszystko. Dlatego nie decydują się na dziecko, a jeśli już to na jedno. Nie mają alternatywy – przyznaje dr Jowita Radzińska, socjolożka ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. - Kolejna sprawa: w Polsce kobiety mogą sobie pozwolić na luksus rocznego urlopu macierzyńskiego, ale w tym czasie świat pędzi naprzód, a one zostają same. Niby spotykają się z koleżankami, ale coraz rzadziej, niby odwiedza je rodzina, ale tak naprawdę nie mogą liczyć na żadne grupy wsparcia. Poza tym, przez lata nie zrobiono nic sensownego w kwestii polityki rodzinnej – dodaje socjolożka.” [ fragment z artykułu Doroty Kowalskiej pt. „Demograficzna zapaść. Jesteśmy coraz starsi” (Express Bydgoski 7. 02. 2025 s. 14)

Moje troje dzieci, ich zrodzenie dla świata i wychowania to dla mnie więcej niż napisanie przeze mnie pracy magisterskiej. Moja praca naukowa to był sprawdzian tego czego nauczyłam się na studiach w ciągu pięciu lat i dar dla społeczeństwa w postaci cząstki wiedzy o kulturze polskiej (pisałam o dziejach teatru na ziemiach polskich w XVIII w.) Urodzenie dzieci biologicznie i wychowanie to też rodzenie ich dla społeczeństwa, dla dobra ludzi. Z tą myślą i dla tej idei je wychowywałam. Ten jednakże proces jest o wiele dłuższy w czasie i wymaga o wiele więcej oddania i poświęcenie siebie niż napisanie jakiejkolwiek pracy naukowej. Każdy nowo narodzony człowiek to nowe zadanie. Każdy jest inny i stawia przed matką trud zgłębiania tej nowej osobowości i odpowiedniego nim pokierowania. To jest jak zbieranie materiałów do napisania pracy naukowej. Rezultat będzie widoczny po latach. Dla pracy magisterskiej trwa to około 3 lata. Do napisania pracy doktorskiej uczelnie dają 8 lat. Wychowania i ukształtowanie jednego człowieka trwa to około 20 lat. A jaki jest to trud kiedy dzieci jest kilkoro? Nietrudno sobie policzyć. Niestety tej pracy nie docenia ani patriarchalne społeczeństwo, ani hierarchia Kościoła katolickiego. Ta ostatnia wręcz gardzi kobietami za to, że są biologicznie zdolne do rodzenie dzieci. A te, które zostały matkami, długi czas były uważane za "nieczyste" i musiały ulec "oczyszczeniu" przez przedstawiciela hierarchii kościelnej. Dziś już się tego zwyczaju pogardy dla kobiet nie praktykuje, ale kobiety matki są wciąż traktowane jako ludzie drugiej kategorii we "wspólnocie" Kościoła katolickiego. Są uważane za "brudne". Ceni się tylko te, które ślubują dziewictwo czyli według hierarchów "czystość" no i oczywiście ślepe podporządkowanie hierarchii Kościoła katolickiego. 

Hasak_-_Der_Dom_zu_Köln_-_V4_-_Kardinal_Fischer.jpg
 

List pasterski abp. Marka Jędraszewskiego na Wielki Post 2023 dowodzi jednak tego, że te "brudne" kobiety są bardzo potrzebne hierarchii, ale tylko po to, aby wydały na świat potomstwo i wychowały je dla Kościoła katolickiego. Jak te kobiety to zrobią i jak sobie z tym poradzą, hierarchów już nie obchodzi. Ma być dużo i jak najszybciej. To wszystko chcą mieć od tych" brudnych" kobiet za okazywaną im pogardę, brak szacunku i wdzięczności.

W tzw. "świeckim" społeczeństwie, jeżeli czegoś się oczekuje od drugiego człowieka dla dobra wspólnego, należy w tym pomagać i współpracować, aby osiągnąć wspólny cel. Hierarchia Kościół katolickiego nawet nie pomyśli o tym. W kazaniu arcybiskupa nie ma żadnej wzmianki o tym jak Kościół może weprzeć rodziny w wychowaniu potomstwa. Według tego o czym pisałam w poprzednim poście pt. "Kobieta rodzi życie. Łaska, trud i poświęcenie. Wychowanie dziecka." o intencjach zamieszczanych w brewiarzu (wersja skrócona) na cały rok, jest zamieszczona jedna intencja za rodzinę. Za kobiety lub matki nie ma żadnej. Za hierarchów i osoby konsekrowane jest ich 40. Hierarchii Kościoła katolickiego nie stać nawet na to, aby pomodliła się za rodziny czy matki. Czegoż można spodziewać się więcej.

Biskupi i inni duchowni oczekują i prawie wymagają, aby członkowie udzielali się i wspomagali ich w ich posłudze czyli po prostu w ich obowiązkach wobec ludzi. Choć ci ludzie tzw. "świeccy" nie mają we tej wspólnocie nic do powiedzenia, jeżeli chodzi o jakiekolwiek decyzje. Całą władza należy do biskupów i proboszczów. 

W ramach Kościoła katolickiego działa wiele wspólnot, których członkami są kobiety i mężczyźni tzw. świeccy wspierających duchownych : Caritas, neokatechumenat, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Ruch Światło-Życie, Wspólnota Cenacolo, Wspólnoty Odnowy w Duchu św., czy Wspólnota Sant'Egidio, W każdej parafii działają różnorodne grupy, takie jak schole, ministranci, grupy modlitewne, grupy biblijne, czy koła różańcowe. Powyższe przykłady to tylko wybrane wspólnoty, a lista ta nie jest wyczerpująca. W Kościele katolickim istnieje wiele innych grup i organizacji, które wnoszą bogactwo i różnorodność do życia religijnego 

Wszyscy oni wspierają duchownych w ich posłudze. W posłudze macierzyńskiej kler nie odpłaca tym rodzinom tym samym. Choć to przecież rodzina jest fundamentem, na którym może opierać się wspólnota Kościoła katolickiego.

A możliwości pomocy rodzinom hierarchia ma., Pisze o nich Katarzyna Zarosa w liście-odpowiedzi na wyżej wspomniany List pasterski abp M. Jędraszewskiego. Można go znaleźć pod adresem internetowym:

https://deon.pl/kosciol/matka-katoliczka-w-liscie-do-abp-jedraszewskiego-zamiast-narzekac-niech-ksiadz-arcybiskup-napisze-list-pasterski-docenia,2430746

Niestety ten list polskiej matki nie spotkał się z żadną odpowiedzią wyżej wspomnianego arcybiskupa – ani słowną ani poprzez działanie. To wszystko na co stać hierarchów Kościoła katolickiego dla "brudnych" kobiet.



Albert_Ritzberger_Mutter_mit_Kindern.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz