środa, 17 stycznia 2018

Bóg pragnie być przyjacielem człowieka



„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje”. J 15, 12-16

Carl_Heinrich_Bloch_-_Woman_at_the_Well

 

   Niektórzy z nas mogą się zastanawiać: „Skoro nie jestem w stanie zrozumieć wszystkiego, co dotyczy Stwórcy, to jak mogę zostać Jego przyjacielem?”. Pomyślmy jednak  czy najlepszy przyjaciel  informatyka musi mieć wykształcenie informatyczne? Otóż nie. Nawet jeśli zawodowo zajmuje się czymś zupełnie innym, ich przyjaźń bez wątpienia jest możliwa. Najbardziej liczy się to, czy przyjaciel informatyka zna jego osobowość, między innymi co mu się podoba, a co nie. Podobnie jest z naszym Stwórcą - możemy dowiedzieć się z Biblii, jaką Osobą jest Bóg. Właśnie tego potrzebujemy, żeby nawiązać z Nim przyjaźń.

   Gdy   mówimy o   kimś  "przyjaciel",  mamy na myśli  kogoś  bliskiego,  kogoś,  komu  można  się zwierzyć,  zaufać;  kogoś,  kto  pomoże,  nie  zostawi  nas w  trudnych chwilach. Często bywa też, że przyjacielem  jest  ktoś, kto  spełnia nasze oczekiwania, zna nasze potrzeby, umie i chce  im zaradzić, nawet wtedy kiedy wymaga to od niego poświęcenia. Przyjaciele to partnerzy sobie równi, a korzyści z przyjaźni czerpią na ogół obie strony. Jak wobec tego ma wyglądać nasza  przyjaźń z Jezusem. Cóż możemy Mu dać,  czego On by nie miał?  Czy możemy być  Mu  równi jak partnerzy?  Wiadomo, że Bóg zawsze  będzie kimś  większym  od nas,  jaka więc  powinna    być nasza pozycja   w  relacji  do Niego?

Christhealingthesick


   Przyjacielem Jezusa można stać się przede wszystkim poprzez zmianę sposobu myślenia, w którym nie my  jesteśmy  w centrum,  ale On sam.  Przyjaźń  wymaga  pielęgnacji. W  przypadku przyjaźni z Chrystusem  podtrzymujemy   ją  i  odnawiamy  poprzez   sakramenty   św.  (spowiedź, Eucharystia), modlitwa,   słuchanie   i czytanie Słowa Bożego,  ale jak   mówi   Jezus   poprzez  Annę  w  rozdziale trzynastym  części trzeciej  książki  pt.„Pozwólcie   ogarnąć  się miłości: „ Samo  czytanie nie zbliży was do Mnie, jeśli  nie  pójdzie wraz z nim wytrwałe usuwanie przeszkód w was  samych, usilne staranie się o Przyjaźń Moją wedle Mojej Woli (“abyście się wzajemnie miłowali") i rzeczywiste wybranie Mnie całą wolą, umysłem i sercem. Wtedy Ja reszty dokonam, bo te nauki Moje są Moim wezwaniem do każdego z was, wezwaniem do życia ze Mną, do miłowania i służby światu. Pragnę i oczekuję   każdego  z was.”   Owocem  przyjaźni  z     Jezusem jest  również  uczciwe    wypełnianie powołania, obowiązków stanu, przyjmowanie z wdzięcznością miejsca, które On dla nas przewidział. Być przyjacielem Jezusa to iść za Nim wszędzie tam, gdzie On nas poprowadzi. To kochać to, co On kocha. W rozdziale czwartym części piątej książki  pt.„Pozwólcie   ogarnąć się miłości”  Jezus mówi: „Ten, kto chce być Przyjacielem Moim i ze wsparcia Mojej Mocy, Mojego Ramienia, Mojej Rady i Mojej Miłości korzystać w służbie swojej, ten będzie naśladował Mnie [...]”.   Nie osiągniemy tego bez walki wewnętrznej,   dzięki której   uwolnimy   naszą   wolność,  aby oddawać się w ręce Boga w sposób hojny,  szlachetny.    Przyjaźń koncentruje się na  twórczości. Budujemy,  tworzymy, myślimy wspólnie. Mamy wspólny świat   wartości. Bóg   zaprasza nas do tego abyśmy tworzyli coś wspólnie dla Niego, dla ludzi.  Święci  kochali  Boga  i  służyli  mu  przede  wszystkim  pomagając ludziom – modląc się za   nich,  niosąc    pomoc  chorym,  głosząc    Słowo Boże,  pomagając im oczyścić dusze poprzez   spowiedź.   Przykładem  mogą   być:   Matka Teresa z  Kalkuty,  Ojciec Pio, Marta Robin. 

   Człowiek   staje się   przyjacielem   Boga  tylko   dlatego,  że Bóg  go   wzywa  do przyjaźni. To nie człowiek czyni przyjacielem Boga.  To Bóg czyni człowieka swoim przyjacielem. Przyjacielem Boga staje się ten, kto przyjmuje ofiarowaną mu przez Boga przyjaźń; przyjacielem Boga  staje się ten, kto podejmuje   wysiłek   aby  odkryć  sens,  cel  tej  przyjaźni.  Jezus   czyni  nas    wszystkich   swoimi przyjaciółmi. Słowa Jezusa: "Nazwałem    was przyjaciółmi"   zapraszają nasz do głębokiej, intymnej relacji  ze sobą,   opartej  na   zaufaniu  wykluczającym lęk.   Każdy  z nas jest tym wybranym,  jeżeli odpowie pozytywnie na  to zaproszenie. On nie wybrał nas dlatego, że jesteśmy lepsi od innych. Nie dlatego czyni nas swoimi przyjaciółmi, że  na  to  zasługujemy.   Ta bezinteresowna przyjaźń płynie z troski, abyśmy nie zginęli, abyśmy nie zmarnowali  życia,  którego  Dawcą jest sam Bóg.  To nie my "robimy łaskę"    Jezusowi. To  On,  z czystej  miłości,  przypomina nam, kim jesteśmy;  zaprasza do wchodzenia  w  głębszą  relację  z Bogiem  Ojcem,   abyśmy  dzięki  niej  go  znaleźli  i   poznawali, odczytywali Jego wolę wobec nasi to jak należy żyć, by się Jemu podobać.


The_resurrection_day




    Ten dar przyjaźni jest trwały. Jezus nie cofa przyjaźni, wobec tych co zdradzili przyjaźń. Nawet jeśli człowiek się pogubi, to nie traci daru Jezusowej przyjaźni. Bóg w Jezusie jest wiernym przyjacielem człowieka. Celem i zadaniem naszego życia duchowego jest przyjaźń z Bogiem. Gdybyśmy co dzień odkrywali, medytowali, kontemplowali przyjaźń Boga do nas, wtedy zmieniłyby się nasze relacje z Bogiem. Nasze więzi z Bogiem oczyściłyby się z lęku. Jest w nas wiele lęku przed Bogiem, bo obawiamy  się, że pana Boga można łatwo obrazić. Myślimy, że Pan Bóg obraża się tak jak inni ludzie z którymi żyjemy na co dzień. Przyjaciela nie jest łatwo obrazić, ot tak,  przez przypadek. Człowiek coś powie, bez zastanowienia, bez złej woli i nagle wielka katastrofa w relacji. On nie chce mieć posłusznych, zalęknionych niewolników. Jest takie powiedzenie: „Z niewolnika nie ma robotnika”. Bóg chce mieć wiernych przyjaciół, którzy są nimi w wolności. Znamienne jest traktowanie Judasza przez Jezusa. Jezus dokładnie wie, co Judasz zamierza, ale Jezus nie czyni jednego gestu aby zatrzymać Judasza, żeby go nawrócić. Człowiek jest z jednej strony kruchy i słaby, ale z drugiej strony ze swoją wolnością jest mocarzem. Mocą swojej wolności człowiek może stać się przyjacielem Boga. Ale też swoją wolnością, człowiek może rzucić siebie do piekła. Nasze życie na ziemi obfituje w wybory. W tym przypadku też musimy dokonać wyboru i szukać  Bożych dróg. Tylko szukając prawdziwie i w wolności wypełnienia Bożej woli, bliskości i prawdziwej relacji z Bogiem, możemy wejść na ścieżkę przyjaźni z Nim.


Bloch-SermonOnTheMount



   Jeśli  chcemy  być  przyjaciółmi  Boga,   o musimy  Panu  Bogu  pomagać  i dawać  świadectwo, że pomimo  całej  fali nienawiści czy różnic  religijnych  i  światopoglądowych,  ludzie  są b braćmi. W ten sposób  pokazujemy,  przeciwstawiając  się  złu, że ziemia gdzie żyjemy należy do Pana, nie tylko poprzez historię, ale poprzez  świadectwo  dawane dzisiaj.  Nasza  postawa  wobec  innych  ludzi  ma mówić że  Bóg  jest przyjacielem  wszystkich;  że  Bóg  jest  przyjacielem  Judasza, jest przyjacielem Żydów, jest przyjacielem Arabów, jest przyjacielem każdego bez wyjątku człowieka. 

W części V. rozdział  11 książki „Pozwólcie ogarnąć się miłości” Jezus mówi:Dzieci, powróćcie do Miłości, którą wam daję, abyście żyli. Dzieci,  zechciejcie  przyjąć  Miłość Moją! I do przyjaźni ze Mną powołuję każdego z was. Bo nie  ma wśród was człowieka,  którego bym nie kochał i nie pragnął ogarnąć go ogniem Miłości Mojej i żyć z nim w przyjaźni.”
 


Teksty o przyjaźni Boga z człowiekiem z  książki „Pozwólcie ogarnąć się miłości” Anny Dąmbskiej:

Cz. I
rozdz. 29 - Czy pragniecie działać ze Mną wspólnie, Moją Miłością dzielić się z braćmi waszymi, którym Jej brakuje?...
- Czy zechcecie obdarzać bezinteresownie, hojnie i stale?...
Wtedy staniecie się uczniami Moimi, przyjaciółmi Mymi.


Cz. II

rozdz. 1 - Chociażbyś był najnikczemniejszym człowiekiem na ziemi, nie zmieni to Mojej woli - pragnę cię mieć w Domu Moim, bo kocham ciebie. Pozwól Mi okazać ci Moją Miłość, nie odrzucaj Mnie, przyjmij Mnie jak przyjaciela, który wszystko może, bo chcę ci dopomóc, uratować cię, uzdrowić, napełnić radością i siłą. Ja mogę wszystko dla ciebie uczynić. Jeżeli zezwolisz Mi na to.
rozdz. 4  - Ja, Bóg wasz, pragnę waszej przyjaźni, zanim wy jej zapragniecie.
rozdz. 5 - Jednak przyjaźń zawiązać mogę tylko z tym z was, który przyjaźni, jej pragnie; za zgodą i wolą człowieka.
rozdz. 20 - Kto przyjaźni ze Mną zapragnie - już ją ma i pozostanę przy nim na zawsze. Wtedy zrozumiemy się i pragnienia nasze staną się wspólne.


CZ. III

rozdz. 3 - Ja pragnę przyjaźni twojej - dla twojego dobra, twojego szczęścia. [...] Dlatego nie od waszego wieku uzależniona jest przyjaźń ze Mną, a od waszego stosunku do Mnie.
rozdz. 13 - Chcę pomimo tego, co dzieje się z wami, abyście wy, ludzkość cała, nadal żyli i służyli Mi w pokoju i radości. Pragnę dla was życia w Mojej Obecności i w przyjaźni ze Mną i uczę was tego różnymi sposobami. [...]
Tym silniejsza będzie pomoc Moja, im poważniej ją potraktujecie. Korzystać powinniście z Ksiąg Moich i sakramentalnej pomocy, którą macie, prosząc też Ducha Świętego o światło, dar rozumienia i wszystkie te dary, które potrzebne są wam. A każdemu inne niezbędne będą.
 Samo czytanie nie zbliży was do Mnie, jeśli nie pójdzie wraz z nim wytrwałe usuwanie przeszkód w was samych, usilne staranie się o Przyjaźń Moją wedle Mojej Woli (“abyście się wzajemnie miłowali") i rzeczywiste wybranie Mnie całą wolą, umysłem i sercem. Wtedy Ja reszty dokonam, bo te nauki Moje są Moim wezwaniem do każdego z was, wezwaniem do życia ze Mną, do miłowania i służby światu. Pragnę i oczekuję każdego z was.
rozdz. 17 - I nic o tym nie wiecie, że Ja za wami idę krok w krok. Pilnie rozglądam się, skąd może was nieprzyjaciel zaskoczyć, zachodzę mu drogę, wam zaś otwieram drzwi - abyście uciec mogli. Moja Przyjaźń zobowiązuje Mnie. Pragnę być wam obrońcą.
rozdz. 18  - Przyjaciel idący przy Mnie odczuwa Mój ból i ulżyć Mi pragnie. Głęboko przejmuje go to, co Mnie, ponieważ rozumiemy się i wiele już wyjawiłem mu z Mojej Tajemnicy Miłości. Przyjaciel zatrzymuje się tam, gdzie Ja przystaję - nad nieszczęściem ludzkim, i pyta Mnie, jak ma dopomóc? Wtedy Ja, widząc jego współczucie i zrozumienie dla  Mojego cierpienia, daję mu wskazówki i wspólnie zabieramy się do dzieła miłosierdzia. Nawet jeśli jest jeszcze niewprawny, słaby czy kaleki, zawsze przyda Mi się choćby tylko jego obecność i słowa pociechy lub zachęty dla tych, którym potrzebna jest pomoc.
rozdz. 19 - Ci, co mówią o Mnie, głosząc Moją Miłość i Miłosierdzie, i Łaskawość - a sami miłować nie umieją, miłosierdzia nie świadczą, a szczodrobliwi są tylko dla siebie - niszczą dzieło Moje. Zdradzają Mnie, a dzieci Moje wydają na łup nieprzyjaciela. I choć czynią tak - rzadko świadomie, najczęściej przez to, że nigdy nie chcieli przyjaźni ze Mną i nie słyszą Mnie ani rozumieją - szkodzą bliźnim i oddalają od nich Królestwo Boże.
Potrzeba Mi wielu świadków, wielu Przyjaciół!


Cz. IV

rozdz. 1 -  Pragnę, by wasze uczucia stały się delikatne, by wrażliwość waszego serca rosła, a oczy jasno widziały to, co złe jest, co fałszywe, co okrutne, krzywdzące, niosące ból. Chcę, abyście dzielili ze Mną współczucie i pragnienie zapobiegania złu spadającemu na braci waszych. Kiedy już ustalicie się w Przyjaźni ze Mną, wtedy ukażę wam to, czego pragnę, abyście czynili.
rozdz. 3 - Na każdym z etapów nauki Mojej opuszczają Mnie Moi ukochani. Wśród nich i ci, którzy oddawali mi niegdyś całe swoje życie na służbę. I szczerze to robili, lecz kiedy to życie ujawniać zaczęło swoje wymagania, nie chcieli im sprostać. Nie chcieli - bo mogliby, gdyby tylko wezwali Mojej Pomocy i zechcieli ciężar dnia podzielić ze Mną, Który pragnę tego.
Nie chcieli, ponieważ nie zawarli nigdy bliskiej i serdecznej przyjaźni ze Mną - żywym, obecnym, spragnionym przyjaźni z nimi.
Nie wiedzieli, gdzie znaleźć oparcie, gdyż kiedy był na to czas, nie zechcieli - bo nie pragnęli Mnie prawdziwie - poznania Mnie Samego, Żywego, Którego zaniedbali, zlekceważyli i zapoznali. Tak że często wiedząc o Mnie wszystko “z naukowego punktu widzenia", nie widzą Mnie, Który stoję przed nimi. Dla rozumu porzucili wiarę i nie mają czym oświecić ciemności świata. Widzą w nim pustkę i nicość - nie Mnie. Ja zaś cierpię coraz bardziej samotny, coraz bardziej opuszczony...
rozdz. 8 - A Ja pragnę waszego partnerstwa, waszej świadomej, poważnej przyjaźni. Chodzi Mi o waszą szczerość i zaufanie na równi z waszą wiarą w Moje pragnienie i umiejętność pomożenia wam. Dlatego wciąż oczekuję na waszą intymną i otwartą rozmowę o waszych brakach. Mówicie o nich ludziom, a Mnie nie chcecie...
rozdz. 13 - W drodze ku Mnie ten jest “mądry" - kto Mnie obiera za Przyjaciela, gdyż zyskuje wszystko we Mnie. Ja zawsze, w każdym miejscu i sytuacji, w zmartwieniu i w niepewności jestem z nim. Nie tylko nie jest nigdy sam, lecz Ja trudzę się za niego. Jeśli mądry przewodnik was prowadzi, nie zginiecie. [...] Moi Przyjaciele rozumiejąc Mnie, tak działać pragną, aby nie przepadł żaden z nich. Najbardziej zdeprawowany i zniszczony przez zło syn Mój zdoła powrócić do Mnie, jeśli staną przy nim i pomogą mu, podniosą go, opatrzą i prosić za niego będą mądrzy i dojrzali wśród was.
rozdz. 15 - Przecież Bóg pragnie obdarzać, przygarniać, uszczęśliwiać i wciąż nowych przyjaciół pociągać ku sobie.
rozdz. 25 - [...] Przyjaciołom Moim ukazuję rany i wrzody świata potrzebujące lekarzy, ratunku, zmiłowania.
[...] Usiłujcie żyć ze Mną w bliskiej przyjaźni na co dzień - tam, gdzie teraz jesteście - starając się być dla innych ludzi podobieństwem Moim.




Cz. V

rozdz. 4  - Ten, kto chce być Przyjacielem Moim i ze wsparcia Mojej Mocy, Mojego Ramienia, Mojej Rady i Mojej Miłości korzystać w służbie swojej, ten będzie naśladował Mnie [...]
rozdz. 8 - Chcę, człowieku, abyś wiedział, że Bóg jest Przyjacielem twoim. Chcę, synu, abyś zrozumiał, że nikt nie kocha cię tak, jak Ja. Pragnę, abyś przyjął Miłość, którą Bóg twój ofiarowuje ci. Pragnę, byś zechciał podjąć Moje zaproszenie do Przyjaźni, do wspólnego życia, gdyż pragnę dla ciebie szczęścia największego i wieczystego. I nic Mi nie przeszkadza twój stan: chwiejność, słabość i grzech, gdyż znam ciebie i właśnie dlatego śpieszę się do ciebie, że tak biedny jesteś i zginąć możesz beze Mnie.
rozdz. 9 - Człowiek jest ukochanym - bo małym i słabym - dzieckiem Boga. Dlatego Bóg jest zawsze przy nim, gotów do pomocy. Jedynie od was zależy, czy chcecie ją przyjąć, czy odrzucacie ją. Pomoc przyjmuje się od tego, komu się ufa, tym szybciej i szerzej, im bardziej zawierza się przyjacielowi. Dlatego tak zabiegam o przyjaźń waszą.
rozdz. 10 - [...] Jezus, Zbawiciel wasz, zaprasza was do przyjaźni, do wspólnego życia w Miłości...
rozdz. 11 - Wolność woli waszej jest DAREM umożliwiającym wam przyjaźń ze Mną. Partnerstwo istnieje tylko wśród wolnych. A możność przyjaźni i współpracy nad zbawieniem świata jest dla was DAREM tak nieskończonej wartości [...]
rozdz. 11 - Dzieci, powróćcie do Miłości, którą wam daję, abyście żyli. Dzieci, zechciejcie przyjąć Miłość Moją! I do przyjaźni ze Mną powołuję każdego z was. Bo nie ma wśród was człowieka, którego bym nie kochał i nie pragnął ogarnąć go ogniem Miłości Mojej i żyć z nim w przyjaźni.
rozdz. 14 - Wy jesteście Przyjaciółmi Moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję...  Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili; i by owoc wasz trwał.
rozdz. 18 - Kto raz przyjacielem Moim się stanie, jest nim w wieczności. Kto w przyjaźni ze Mną umiera, tego Ja Sam witam i wprowadzam na Moje komnaty.
Kto w przyjaźni żyje, ten nie lęka się sądu, gdyż wie, że spotka się z Przyjacielem, Który go kocha, z radością powita i zawsze usprawiedliwi, a przed Sprawiedliwością Ojca osłoni krwią swoich ran.
Pytałaś Mnie kiedyś, córko, co będzie, jeśli jednak umrzesz w grzechu? Odpowiedziałem ci, że jako twój Przyjaciel nie dopuszczę do tego, lecz ty upierałaś się rozumiejąc, że zupełnej czystości duszy osiągnąć nie zdołasz. Wtedy odpowiedziałem, że jeśli będzie taka potrzeba, pomiędzy tobą a Sprawiedliwością Ojca położę Moje przebite dłonie. Krew Boga zmyje każdy grzech. Po to została przelana, ażebyście umierali spokojnie, pewni Miłości Mojej i
Usprawiedliwienia. Jeś1i zechcecie zawierzyć Mi.
Dlatego tak ważne dla was jest to, żeby jak najwcześniej rozwinęła się przyjaźń Nasza i zrozumienie. Im dłużej przebywacie ze Mną, tym lepiej poznajecie Mnie, więc też bardziej ufacie Mi. Kto zaś Mnie poznał - Jakim jestem, ten prędzej czy później zapragnie, by poznawali Mnie i cieszyli się przyjaźnią Moją inni ludzie [...]
Dlatego, człowieku, żeś jest bezwładny i słaby, że sam powstać nie możesz ani iść!... Dlatego właśnie Ja sam do ciebie podchodzę. Oto masz Przyjaźń Moją. Na Mnie oprzyj się całym ciężarem swoim. Na Mnie przełóż to wszystko, co cię do ziemi przygniata. Złóż głowę na Moim ramieniu i otwórz swoje serce przede Mną.

rozdz. 19 - Moją nieskończoną Moc oddaję wam i pragnę towarzyszyć każdemu z was, ażeby nikt nie czuł się odrzucony ze wspólnoty przyjaźni.[...] Pragnę, abyście byli śmiali, bezpośredni, szczerzy, mówiąc ze Mną. Niech odpadną z was lęki, mylne wyobrażenia, a poczucie odległości ode Mnie odrzućcie. Ona nie istnieje. Ja, Jezus, Zbawiciel wasz, każdego z was kocham Moją Miłością, Miłością Boga, a więc – nieskończoną [...]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz